24 sierpnia 2013

Biblioteczka: Rick Yancey - Piąta Fala

Formalnie nie byłam w żaden sposób zainteresowana książką. Po prostu pewnego słonecznego dnia zobaczyłam pewną pozytywną recenzję na temat Piątej Fali i zaczęłam grzebać dalej, by w końcu stwierdzić, że może być to dobra książka do mojej prezentacji maturalnej. Kupiłam książkę i zatopiłam się w świecie, w którym to Ziemię atakują kosmici...


Najpierw wielki statek matka pojawił się na niebie. Ludzkość była zdezorientowana, bo Przybyszenie
próbowali nawet nawiązać kontaktu. Potem nadeszły cztery fale: Ciemność, Powódź, Zaraza, Uciszacze. Czym będzie piąta fala? Czy ktokolwiek przetrwa?Z siedmiu miliardów ludzi, została ich niewielka garstka. Cztery fale przyniosły ze sobą śmierć wielu ludzi na całym globie - pytanie tylko dlaczego? Czym ludzkość zawiniła? 

 Nie spodziewałam się zbyt wiele po tej książce. Kosmici to temat, który tyle razy się przewalał, że dla mnie odszedł do lamusa. Już nie wspomnę o różnych wariacjach na temat ufo - od poważnych do absurdalnych. Myślałam, że nic nowego (i w miarę normalnego) w tym temacie się nie wymyśli. I nagle przeczytałam Piątą Falę.Ostatnimi czasy popularne stały się książki, które przedstawiają nastolatków, którzy muszą sobie poradzić z nową rzeczywistością, ze zniszczonym światem. Spotykałam się z takimi pozycjami, które w większości stawiają na romantyzm niż na samą grozę sytuacji, w jakiej się znaleźli. Tutaj owszem, spotkamy się ze swego rodzaju wątkiem romantycznym, jednak nie jest on najważniejszy!. Autor postawił przede wszystkim na brutalność świata, z którym musi się zmierzyć typowy nastolatek. Każdy doświadcza bolesnych strat, co zmusza ich do podejmowania niekiedy drastycznych decyzji. Muszą odrzucić swoją przeszłość, swoje dawne życie na rzecz nowej teraźniejszości. Jednak wszystkich łączy jedno - chcą skopać tyłki Przybyszom.

Narracja w książce poprowadzona jest z pierwszej osoby, jednak nie śledzimy przez całą książkę losów jednego bohatera. Poprzez podzielenie jej na części (czternaście, jakby ktoś pytał) możemy śledzić parę postaci i przyglądać się temu, co się dzieje w ich głowach. Możemy zobaczyć, jak Przybysze zniszczyli ludzi i co chcą zrobić z tą garstką najsilniejszych, która została przy życiu...
W książce nie ma przewidywalności - nie wiemy, co się stanie na następnej stronie i jakie będą tego konsekwencje. Mogę powiedzieć tylko jedno - wszystko ma swoją przyczynę i to nie byle jaką.

Autor naprawdę postarał się jeżeli chodzi o język. Dostajemy tutaj naprawdę luźne wypowiedzi, Jutro. Zdania również są proste, nieskomplikowane, jednak jak przyszło do myślowych rozważań bohaterów, to musiałam się troszkę bardziej skupić, by zrozumieć, do czego ta właśnie postać zmierza. Mimo wszystko tutaj daję jeden wielki plus.
typowe dla słownictwa młodzieżowego, przez co (nawet nie mam pojęcia czemu) troszkę mi przypominało serię

Podsumowując, Piąta Fala to absolutne cudeńko, jeżeli chodzi o gatunek sicience-fiction. Nie spodziewałam się po książce zbyt wiele, jednak się na swoich przekonaniach mocno zawiodłam. Nie znajdziecie tu słodkiej, niewinnej historyjki, w której dziewicza persona wybiera między dwojgiem chłopaków a "gdzieś tam w tle coś się dzieje, ale to nieważne" - to jest jedna z tych książek, które są perełkami w dziale "literatura młodzieżowa". Nie dziwię się, że wytwórnie tak szybko zgłosiły się po prawa do ekranizacji, bo ta pozycja jest naprawdę czymś, co każdy powinien przeczytać. W szczególności ci, którzy mają pewne wymagania co do książek. Wierzcie mi - nie zawiedziecie się.


Cytat:
"Twardziele. Ci, którzy nie oglądają się na szczęście. Ludzie o sercach z kamienia. Posyłający na śmierć setki, aby mógł przetrwać jeden. Ci, którzy rozumieją, że czasem trzeba spalić wioskę, żeby ją ocalić.
Świat był naprawdę popieprzony.
Jeśli ci się to nie podoba, prędzej czy później zginiesz."

0 komentarze:

Prześlij komentarz