16 sierpnia 2013

Po lekturze Szklanego Tronu, która mi się bardzo spodobała, postanowiłam, że kupię sobie cztery nowelki, które opowiadają dzieje Celaeny Sardothien zanim dostała się do Endovier. Te króciutkie opowiadania miałam zamiar przeczytać na wyjeździe, jednak byłam na tyle zajęta, że nie miałam jakoś czasu. Dokładnie przed chwilą skończyłam pierwszą nowelkę i postanowiłam dosyć zwięźle podzielić się z Wami moją opinią na jej temat.


Budząca strach zabójczyni Celaena Sardothien zostaje za karę wysłana na oddaloną
wyspę na tropikalnym morzu. Na zlecenie Stowarzyszenia Zabójców ma wyrównać rachunki z tamtejszym Władcą Piratów. Kiedy dziewczyna dowiaduje się, że zapłata jest nie w postaci pieniędzy lecz niewolników jej misja nagle się zmienia - zaryzykuje wszystko i zmieni swój cel podróży.


Moja opinia: Książka (o ile można ją tak nazwać) ma zaledwie dziesięć rozdziałów, jednak już możemy poznać w niej dawną, bardziej porywczą główną bohaterkę. Co prawda opowiadanie nie jest niesamowicie nieziemskie, jednak pokazuje kawałek tego, jak Celaena funkcjonowała, jako budząca grozę zabójczyni. Musiała znosić czarne ubranie oraz maskę, w których nie czuła się za dobrze, jednak te czynniki wzbudzały niepokój wśród innych ludzi. Oczywiście bohaterka nie byłaby sobą, gdyby w jakiś sposób nie sprzeciwiła się formie zapłaty, pomimo faktu, że to tylko "garstka" niewolników. Ponadto musi uważać na Sama, jej towarzysza, który ma jej pilnować.

W Szklanym Tronie Cealena wspomina w pewnym miejscu o Samie. Tak, w tej nowelce poznajemy chłopaka, którego dziewczyna darzyła swego czasu uczuciem. Jednak w tej nowelce raczej się nienawidzą niż kochają (przynajmniej tak wynika z perspektywy Celaeny). Jeżeli macie nadzieję, że dojdzie do czegoś większego między nimi, to się zawiedziecie. Można powiedzieć, że to prosty zabieg marketingowy, w którym to kupujemy następną część po to, by dowiedzieć się co dalej, jednak nie odczułam, że to było zrobione na przymus. Są zawarte tu małe sygnały, które świadczą o tym, że ta dwójka ma się ku sobie. I na tym poprzestańmy.

W ogólnym rozrachunku nowelka jest do przeczytania na chwilkę, nawet po angielsku. Owszem zdarzają się słowa, których znaczenia musiałam szukać w słowniku, ale na ogół wszystko było przejrzyście napisane. Język prosty, aż chce się czytać ;) Na wolną chwilę w sam raz.


Cytat z książki:
“Why?” Sam stepped close enough that she needed to tilt her head back to see his face. “We’re assassins. We kill people. We destroy lives every day.”

“We have a choice,” she breathed.


Słowo określające książkę:

Dlaczego?
Książka nie jest jakimś cudem, pewnie dlatego, że jest dodatkiem do powstającej serii. Ci, którzy są fanami uniwersum Szklanego Tronu mogą uznać nowelkę za smakowity kąsek - w końcu poznajemy przeszłość Celaeny. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz